poniedziałek, 9 lutego 2009

Kawa na poprawę dnia? Zdecydowane tak! :) Choć z planowanej kawy zrezygnowaliśmy na rzecz równie dobrej herbaty... :) Towarzystwo wyborowe. Plotki też były, bo któż lepszym plotkarzem niż wrodzony Bebok? :P Ale za to ile ważnych informacji uzyskałam :D I wiem, że konkurencję utajoną mam :P Oczywiście jak to wrodzony plotkarz, który dochowuje tajemnic, nie przekazał mi żadnych szczegółowych informacji! Żadnych wprost przynajmniej ;)
No i długo można by było przebywać z tak miłą osobą. Niestety nasze ulubione cafe zamykają o 22, a na dworze stopy przymarzły do chodnika, więc trzeba było się rozejść. Swoją drogą najlepszym miejscem na pogaduchy jest wystawanie przed moją klatką schodową. I drzwi ciągle otwarte, jakbym miała już przez nie przechodzić, ale ciągle coś się na język ciśnie i tak się stoi długimi minutami. :)
Więc z tego miejsca wyrażam swoje blogowe dziękuje za przemiły wieczór:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz